Post Image

Rynek się stabilizuje – wracamy do pragmatyzmu. Po szaleńczym wzroście cyfrowej transformacji w latach pandemii, rynek IT powoli się stabilizuje. Nie oznacza to jednak powrotu do starych nawyków czy bezmyślnych, szybkich i tanich rozwiązań. Stabilizacja w obecnym kontekście to raczej praktyczna potrzeba biznesu, gdzie liczy się szybkie wdrożenie funkcjonalności, minimalizacja kosztów i sprawne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Firmy nie mogą pozwolić sobie na długie cykle projektowe, bo czas to pieniądz, a rynek wymaga natychmiastowych rezultatów.

To nie jest kwestia prostego kopiowania konkurencji – organizacje stawiają na szybkość wdrożenia, często godząc się na ryzyko, że decyzje mogą nie być idealne. Szybkie iteracje, minimalne koszty i natychmiastowe efekty to obecne priorytety, co stawia przed projektantami nowe wyzwania. Nie chodzi o to, że firmy ignorują wartość UX, ale o to, że dzisiejszy rynek wymusza szybsze podejmowanie decyzji, często kosztem pełnych procesów projektowych. Skutek? Czasem te decyzje bywają nietrafione, ale w dynamicznym otoczeniu biznesowym jest wyraźna potrzeba dostarczania wartości szybko – zarówno dla biznesu, jak i technologii oraz użytkownika.

Firmy, które mogą sobie pozwolić na pełen proces UX

Chociaż rynek wymaga szybkich rezultatów, są firmy, które nadal mogą sobie pozwolić na pełne, klasyczne podejście do UX – i to właśnie te organizacje czerpią z tego długofalowe korzyści. Duzi gracze, tacy jak banki, globalne korporacje technologiczne czy giganci e-commerce, są w stanie inwestować w długie cykle projektowe UX. Mają one zasoby finansowe, czas i cierpliwość, aby pozwolić sobie na badania użytkowników, prototypowanie i iteracyjne testowanie. W takich firmach UX to część długoterminowej strategii, a nie tylko narzędzie do szybkich poprawek.

Te dojrzałe organizacje zdają sobie sprawę, że pełne procesy UX mogą przynieść realne zyski w postaci lepszych doświadczeń użytkowników, większej retencji i lojalności klientów. Dla nich UX to inwestycja, która zwraca się w czasie, dlatego mogą sobie pozwolić na wdrożenie metodologii z pełnym cyklem projektowym, od badań po testowanie i analitykę wyników.

Jednak większość firm, zwłaszcza te mniejsze i średnie, działa pod presją czasu i budżetów. Dlatego decydują się na rozwiązania, które można szybko wdrożyć, godząc się na pewne kompromisy w zakresie jakości i długoterminowego wpływu. To te firmy narzucają projektantom konieczność szybkich działań, co często prowadzi do ograniczania tradycyjnych procesów UX.

Dlaczego projektanci czują się uwikłani w „Klątwę UX”?

Projektanci chcą projektować zgodnie z kanonem UX – z badaniami, analizą, prototypowaniem i testowaniem, jak nakazuje sztuka. Problem polega na tym, że ten kanon stał się dla biznesu zbyt drogi i zbyt czasochłonny. Nie jest to zarzut wobec UX-owców, ale brutalna rzeczywistość. Tradycyjny proces projektowy UX, z jego badaniami i warsztatami, stał się mało adekwatny do dzisiejszych czasów, gdzie liczy się tempo i natychmiastowy zwrot z inwestycji. Firmy, które muszą dostarczać rozwiązania szybko, nie mają cierpliwości ani środków na długotrwałe projekty.

W efekcie projektanci stali się więźniami własnych metod i procesu projektowego. Tradycyjny UX, pełen dogłębnych badań i analiz, coraz częściej ustępuje miejsca szybszym rozwiązaniom, które często ignorują złożoność problemów użytkowników na rzecz sprawności i szybkości działania. Projektanci, którzy starają się trzymać klasycznych zasad, muszą godzić się na kompromisy, które obniżają jakość ich pracy i wpływają na postrzeganą wartość UX. To z tego właśnie rodzi się „Klątwa UX” – projektanci czują, że ich rola została sprowadzona do minimum, a wartość, którą dostarczają, jest nieadekwatna do ich umiejętności.

Organizacje stawiają na szybkość – potrzeba szybkiej wartości

Firmy, zmuszone do szybkiego reagowania na potrzeby rynku, często decydują się na rozwiązania, które dają szybki efekt kosztem pełnej analizy. To nie znaczy, że biznes nie dostrzega wartości UX – po prostu decyzje muszą być podejmowane szybko, a organizacje godzą się na pewien poziom ryzyka, zakładając, że błędy można poprawić w kolejnych iteracjach. Problem polega na tym, że takie szybkie rozwiązania mogą okazać się nietrafione, ale tempo wymusza ich natychmiastowe wdrożenie.

Stąd wyzwanie dla projektantów – jak znaleźć równowagę między dostarczaniem wartości w szybkim tempie a zapewnieniem jakości i użyteczności? Jak przełamać „Klątwę UX” i wrócić do bycia kreatorami wartości, a nie tylko wykonawcami szybkich zleceń?

Jakie są przyczyny „Klątwy UX”?

  1. Szybkie wdrożenia kosztem pełnych procesów:
    Organizacje muszą działać szybko, co oznacza pominięcie pełnych cyklów projektowych, badań i testów. Czasem decyzje okazują się nietrafione, ale ryzyko jest akceptowane, bo liczy się szybkie dostarczenie produktu.
  2. Wysokie koszty klasycznego procesu UX:
    Tradycyjny proces UX – badania, analizy, prototypowanie – stał się dla wielu firm zbyt drogi i czasochłonny. W realiach, gdzie budżety są napięte, a oczekiwania natychmiastowych rezultatów rosną, firmy nie chcą inwestować w długotrwałe projekty UX, stawiając na szybkie iteracje.
  3. Projektanci uwikłani w przestarzałe procesy:
    Projektanci, chcąc zachować wysoką jakość pracy, często muszą porzucać swoje metody na rzecz szybszych, ale mniej dokładnych rozwiązań. Klasyczne podejście do projektowania nie nadąża za wymaganiami dzisiejszego rynku, co prowadzi do frustracji i poczucia obniżonej wartości pracy.

Jak wyrwać się z „Klątwy UX”?

Przełamanie klątwy UX wymaga od projektantów dostosowania się do realiów współczesnego rynku, gdzie kluczem jest dostarczanie szybkiej wartości biznesowej. Nadszedł czas, by odejść od dogmatycznego trzymania się procesów UX i skupić się na tym, co pozwala biznesowi rosnąć w szybkim tempie, nie rezygnując przy tym z jakości.

  1. Szybkie testy, analityka i growth hacking:
    Musisz nauczyć się pracować szybciej, nie rezygnując z jakości. Testy A/B, analizy zachowań użytkowników i mierzenie efektów na każdym etapie pozwolą Ci dostarczać konkretne wyniki w szybkim tempie. Używaj danych, aby pokazać biznesowi, że Twoje rozwiązania przynoszą wymierne efekty – to jest język, który biznes zrozumie.
  2. Przestań mówić „to zależy”:
    Biznes nie ma czasu na wielowątkowe dywagacje. Zamiast tego potrzebuje konkretów: „Zrobiłem badania, oto liczby, przewiduję wzrost konwersji o X%”. Musisz dostarczać wyniki w liczbach, które łatwo przetłumaczyć na język biznesu – tylko w ten sposób pokażesz, że UX jest realną wartością, a nie zbędnym kosztem.
  3. Zintegruj UX z Product Managementem:
    Współczesny projektant UX musi rozumieć potrzeby biznesu i technologii, by dostarczać rozwiązania, które faktycznie działają. Product Management, który integruje UX, jest dziś kluczem do sukcesu. Należy myśleć jak menedżer produktu i współpracować z zespołami technologicznymi, aby wypracować szybkie, ale skuteczne rozwiązania.

Podsumowanie – wyjście z pułapki

„Klątwa UX” to nieuniknione wyzwanie, przed którym staje współczesny projektant. Aby się z niej wyrwać, musimy dostosować się do realiów współczesnego rynku. Wartość UX dziś to nie tylko dobrze zaprojektowane doświadczenia, ale przede wszystkim szybkość i efektywność, które przynoszą biznesowi realne korzyści. Musimy nauczyć się dostarczać wyniki szybko, ale nie kosztem jakości. To właśnie stanowi nową wartość, którą musimy wprowadzić do naszych metod pracy.

W moim programie mentoringowym uczę, jak łączyć klasyczne UX z nowoczesnymi narzędziami analitycznymi. Jak przejść od „ładnie wygląda” do „przynosi konkretne wyniki”. Jak być projektantem, który nie tylko rysuje, ale potrafi uzasadnić swoje decyzje i wpływ na rozwój organizacji.

Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj na mój program mentoringowy i przekonaj się, jak możesz wyjść z tej pułapki. Bo nikt z nas nie chce być więźniem własnych metod – bądźmy tymi, którzy tworzą własne ścieżki.

Dalej
UX designer, UXUI, jak zacząć? Przewodnik po ścieżkach kariery (i jak nie zwariować po drodze)
Comments are closed.